siadasz i myślisz
to tyle
i nawet nie jesteś pewien
jakiego znaku użyć
czy płaczu czy krzyku
który gdzieś tam drzemie i się tli
jak świst między gałęziami
z czego każda w inną stronę
jak Twoje myśli które dyskutują
która powinna wypłynąć
aż w końcu cisza
wszechobecna cisza
jak na pogrzebie
kogoś kogo znałeś
ale nie darzyłeś niczym
co zaprzątałoby Twoje serce
cisza która unosi się
albo leży i obijasz o nią nogi
bo jest cięższa niż Twoje serce
które zastygło wcześniej
jak lawa która budzi strach
jaki i fascynacje
i zmienia się w kamień
kamień niegdyś wywołujący emocje w tylu sercach
a teraz leży gdzieś
pod oceanem
uczysz się nurkować
ale człowiek o własnych siłach
nie przebrnie przez tyle prądów
ostatecznie
mimo prób
spowrotem zwlecze Cię na ląd
zostawiając swoje tajemnice dla siebie
~ Izabela Dąbrowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz