rośnie jak plon groszku
nie zatrzymując się
pnąc się wysoko
Twoja nienawiść mną gardzi
i czuję się jak pies zbity z tropu
którego nie kochają wystarczająco
by został dziś w domu
nie spał na ulicy
Twoja nienawiść budzi się w oczach
jak zawistna broń maszynowa
i nagle dostaję kulkę
w lewe płuco, o ile rozróżnić jeszcze potrafię
upadam samotnie na samotnej pustyni
i umieram samotna śmiercią
widząc twarz Twoją
jako ostatnią
oczy mówiące
wygrałem
~ Izabela Dąbrowska
Na prawdę bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńMasz talent :)
Dziękuję pięknie!:)
Usuń