zabiera on mnie tam
gdzie ostrzegałaś by nie być
siedzę na szarym końcu,mamo
patrzę przez szybę, jak deszcz topi miasto
z którego nic już nie zostało
widzę ludzi,jednakże nie ludzkość
widzę tylko maszyny
nie zdolne do miłości
autobus tonie pod ciężarem łez z nieba
on tonie,mamo
a ja biegnę do wyjścia
jest ono na drugim końcu
boję się,że nie zdążę
boję się,mamo
***
nie ucieknę już,mamo
nic z wyjścia nie pozostało
tonę
rozżalona
że uciec mi się nie udało
mamo
~ Izabela Dąbrowska
~ Izabela Dąbrowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz