20 sierpnia 2015

IV.


jest druga nad ranem
a ja palę samotnego papierosa
który smakuje jak usta Twoje o jadowitym poranku
i nagle uświadamiam sobie
że kocham ten smak

następnie biorę gorączkowy łyk whiskey
która pachnie jak szyja Twoja
gdy przerażony chowam w niej nos
i nagle uświadamiam sobie
że kocham ten zapach

jeszcze tylko bezzwłoczne przypomnienie Twojego głosu
łagodnego jak matka
jednakże stanowczego jak ojciec
i nagle uświadamiam sobie
że kocham ten dźwięk

i zanim zasnę 
zamrażam tę chwilę 
by całować Cię bez końca
poczynając od stóp
kończąc na skroni

i dopiero teraz mogę spokojnie zamknąć oczy
już jestem bezpieczny
już mogę spać spokojnie
bo wiem, że jesteś ze mną 
i nic, co złe mnie nie dotknie 

~ Izabela Dąbrowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz