jest druga nad ranem
a ja palę samotnego papierosa
który smakuje jak usta Twoje o jadowitym poranku
i nagle uświadamiam sobie
że kocham ten smak
następnie biorę gorączkowy łyk whiskey
która pachnie jak szyja Twoja
gdy przerażony chowam w niej nos
i nagle uświadamiam sobie
że kocham ten zapach
jeszcze tylko bezzwłoczne przypomnienie Twojego głosu
łagodnego jak matka
jednakże stanowczego jak ojciec
i nagle uświadamiam sobie
że kocham ten dźwięk
i zanim zasnę
zamrażam tę chwilę
by całować Cię bez końca
poczynając od stóp
kończąc na skroni
i dopiero teraz mogę spokojnie zamknąć oczy
już jestem bezpieczny
już mogę spać spokojnie
bo wiem, że jesteś ze mną
i nic, co złe mnie nie dotknie
~ Izabela Dąbrowska
~ Izabela Dąbrowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz